Hej.
Znacie kosmetyki Sylveco Biolaven? ja dopiero poznaję i dzisiaj właśnie o jednym z nich, a mianowicie o żelu do twarzy.
Nawilżająco-odświeżający żel do mycia twarzy, delikatnie, ale skutecznie oczyszcza skórę z wszelkich zabrudzeń i makijażu. Łagodne detergenty i fizjologiczne pH gwarantują zachowanie naturalnej bariery lipidowej, a dodatek oleju z pestek winogron zapobiega wysuszeniu. Olejek eteryczny z lawendy, symbol Prowansji, znany jest ze swoich antyseptycznych i odświeżających właściwości. Systematyczne stosowanie pozwala cieszyć się czystą i promienną skórą. Przebadany dermatologicznie, hypoalergiczny.
Moja opinia:
Opakowanie- bardzo fajna, wygodna, zgrabna buteleczka z pompką przez którą wydobywa się odpowiednia ilość produktu.
Ja żelu tego używam głownie rano do mycia twarzy.
Żel jest bezbarwny o przyjemnej konsystencji i cudownym zapachu winogron. Średnio się pieni ale jest wydajny. Zazwyczaj wystarcza mi już jedna zawartość pompki.
Dobrze oczyszcza skórę, nie podrażnił mnie, nie uczulił, nie wysuszył skóry ale zostawił ją czystą, gładką i miłą w dotyku.
Polubiłam go:)
cena ok 16zł
Bardzo lubię żele, które posiadają pompkę. To znacznie ułatwia życie. Zapraszam do mnie na rozdanie, a w nim pomadka Lancome :)
OdpowiedzUsuńdla mnie jest zbyt rzadki, wodnisty
OdpowiedzUsuńNie korzystałam nigdy z produktów Biolaven. Moim aktualnym zelem jest La Roche Posay :)
OdpowiedzUsuńSylveco i Vianekuwielbiam, a Biolaven średnio mi pasuje
OdpowiedzUsuńta seria jest dla mnie tragiczna :/ moja twarz jej nie cierpi
OdpowiedzUsuńMam w zapasach.
OdpowiedzUsuńJa niestety nawet marki nie znam, a co dopiero produkt :)
OdpowiedzUsuńNie stosowałam, ale opakowanie z pompką jest bardzo dobrą opcją :)
OdpowiedzUsuńŻelu jeszcze nie miałam :) krem czeka w kolejce:)
OdpowiedzUsuńPolubiłabym się z nim :)
OdpowiedzUsuńMam na niego chęć :)
OdpowiedzUsuńMnie nie przekonał i już nic Biolaven u mnie nie zagości ;/
OdpowiedzUsuńJa najczęściej stosuję żele do mycia twarzy z Ziaji, ale ten też chętnie bym wypróbowała. :)
OdpowiedzUsuńTe kosmetyki ostatnio królują w internecie. Ja póki co muszę zmęczyć swoje zapasy i zapewne także po nie sięgnę :)
OdpowiedzUsuń