Olejek pomarańczowy KEJ - recenzja

Witajcie:)
Dzisiaj recenzja olejku pomarańczowego KEJ, który otrzymałam w ramach akcji




Do testów otrzymałam:


Oleum Citrus Dulcis

Olejek o charakterystycznym, typowym dla tych owoców zapachu. Działa antydepresyjnie, przeciwskurczowo, lekko uspakajająco. Jest wspaniałym olejkiem na zimę jako olejek kąpielowy w okresie chłodów, z tym zastrzeżeniem, że nie wolno stosować więcej niż cztery krople na wannę normalnej wielkości, jeśli chce się uniknąć podrażnień skóry. Dobry na bezsenność. Zmieszany w równych ilościach z olejkiem cytrynowym, a następnie rozcieńczony, stanowi dobry płyn do płukania ust, ze względu na swe tonizujące właściwości w odniesieniu do dziąseł.

Zastosowanie

kąpiele, masaże, aromatyzacja powietrza.

Przeciwwskazania

Nie stosować równocześnie z kąpielami słonecznymi i lampą kwarcową!




Ja stosowałam olejki (głównie do aromaterapii) już dawno ale później jakoś przestałam, do tego jeszcze przeprowadzka i tak się to jakoś złożyło. Potem jakoś raz czy dwa kupiłam jakiś olejek ale zamiast pomóc tylko przysporzył mi bóle głowy- tak jak kiedyś wspomniałam jestem wrażliwa na zapachy i niestety niektóre rzeczy- nawet nie muszą być intensywne-  wywołują u mnie bóle głowy (pewnie jakiś składnik- niestety nie wiem jaki).
I nadarzyła się okazja wypróbowania olejku- bardzo się ucieszyłam, nie dość, że udało się zakwalifikować do testów, to jeszcze zapachu który uwielbiam:)





Olejek znajduje się w malutkiej poręcznej, szklanej buteleczce z dozownikiem, dzięki któremu łatwo odmierzymy potrzebną nam ilość kropli. Dodatkowo buteleczka zapakowana jest w kartonik, na którym znajdują się wszystkie potrzebne informacje jak np. zastosowanie, skład itd. Ja stosowałam go głównie do aromatyzacji powietrza- uwielbiam jak w moim otoczeniu pięknie pachnie:) Wystarczy wlać kilka kropli olejku i troszkę wody do kominka do aromaterapii, podpalić bezzapachowego tealighta a już po chwili czuć piękny i intensywny zapach pomarańczy:) Zapach jest naprawdę cudowny, można powiedzieć że od razu się w nim zakochałam, czuć bardzo wyraźnie intensywny zapach świeżej, soczystej pomarańczy:) Odpręża, poprawia nastrój. Domyśliłam się, że jeśli olejek pomarańczowy to będzie ładnie pachniał ale aż takiego cudownego zapachu nie spodziewałam się . A jeszcze co najważniejsze (oprócz ładnego zapachu) nic mi złego nie zrobił, nie rozbolała głowa ani nic z tych rzeczy! a wręcz mogę powiedzieć, że bardzo mi pomógł tak jak już wcześniej wspomniałam.
Już planuję jego zakup oraz zastanawiam się nad innymi zapachami, których jest dużo do wyboru:)


Cena: 5,29zł

Więcej o olejku, jak również możliwość zakupu tego, jak i o innych zapachach znajdziecie tu:
http://www.ecoasili.pl/olejek-pomaranczowy-10-ml-p-418.html

Smaczek z Doliny Radomki- recenzja

Witajcie Kochani:)

Trochę to trwało ale w końcu przyszedł i czas na recenzję pysznego soczku jabłkowego od MB - kurcze ale wtopa:/ recenzja okazało się, że już od dawna "leży" w kopiach roboczych zamiast być opublikowana!!! czego nie zauważyłam wcześniej.. pozostaje mi tylko BARDZO ZA TO PRZEPROSIĆ.


Firma Gospodarstwo Sadownicze MB Monika Bankiewicz, to dziecko naszego, wielopokoleniowego Gospodarstwa Sadowniczego TB Tomasz Bankiewicz, którego początki sięgają czasów dwudziestolecia międzywojennego. Obecnie ja i mój mąż Tomasz Bankiewicz jesteśmy trzecim pokoleniem, które  kontynuuje tradycję rodzinną. Dziś nasze gospodarstwo ma 36 ha, z czego na około 24 ha  znajdują się owocujące jabłonie, natomiast na pozostałym areale są szkółki, lasy oraz ziemia do rekultywacji pod sad.


Gospodarstwo sadownicze


Dzięki przemiłej Pani Monice pewnego dnia kurier dostarczył mi te przepyszne soki, a że akurat byłam chora, tym bardziej ucieszyła mnie przesyłka (w trakcie przeziębienia , a tym bardziej gdy mam katar- tak jak wtedy- strasznie wzmaga się u mnie pragnienie). Oczywiście od razu wzięłam się za testowanie:)

Tak prezentuje się zawartość otrzymanej przesyłki:


Zobaczcie tylko jak wszystko jest dobrze zapakowane, więc praktycznie nie było szans by cokolwiek się stłukło itd. Do testów otrzymałam 2 buteleczki soku- poj. 250ml, 750ml oraz sok w worku,kartonie z kranikiem o poj. 3l
Od razu wzięłam się za testowanie. na pierwszy rzut poszedł najmniejszy soczek- co mnie zaskoczyło to jego słodkość :) szczerze powiedziawszy, myślałam że jak to są soki naturalne to nie mogą być takie słodkie ale na szczęście mile się "zawiodłam" :) 
Sok 3l jest w worku bezbarwnym (niestety nie umieściłam tego na zdjęciu), który jest umieszczony w kartonie. W kartonie mamy specjalny otwór na kranik, który musimy sami zamocować ale nie martwcie się nie jest to trudne, a dodatkowo jest instrukcja obsługi (patrz zdjęcie niżej). Po umieszczeniu kraniku możemy już zabrać się do konsumpcji:) 


Najlepiej smakuje schłodzony:)- ja trzymałam go w lodówce i świetnie smakował oraz doskonale orzeźwiał:)

Jak najbardziej polecam:)

Jedyny minus to niestety jego dostępność:(( nigdzie go nie widziałam a do Radomia niestety mam dość daleko.







Zapraszam na rozdanie u Emilii:
http://www.jadeitwoman.pl/2014/03/rozdanie-u-jadeit-woman.html





ENDOCARE Day Defense Koloryzujący krem na dzień SPF30 30 ml- recenzja

Witajcie:)
Dzisiaj recenzja ENDOCARE Day Defense Koloryzujący krem na dzień SPF30 30 ml-


OPIS
Lekki, nawilżająco – regenerujący krem koloryzujący na dzień z filtrem SPF30 dla skóry tłustej i mieszanej. Skutecznie chroni skórę przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych, zapewnia głębokie nawilżenie, zmniejszenie porów, redukcję błyszczenia i wyrównanie kolorytu skóry. Krem zawiera 2% innowacyjnego kompleksu SCA Biorepair. SCA to najskuteczniejsza i najsilniejsza substancja pochodzenia naturalnego (wyciąg ze śluzu ślimaka), gwarantująca najwyższy poziom regeneracji skóry oraz redukcję zmarszczek. Wysoki poziom nawilżenia zapewnia kwas hialuronowy oraz olejek arganowy bogaty w Witaminę E, karoteny, skwalen i kwasy tłuszczowe. Redukcję wydzielania sebum (-50%), redukcję ilości widocznych porów (-32%) oraz zmniejszenie błyszczenia skóry (-21%) gwarantuje kompleks EVERMATTM(ekstrakt z drzewa Enantia chlorantha oraz kwas oleanolowy).

WSKAZANIA: Płytkie zmarszczki; niejednolita struktura; skóra z rozszerzonymi porami, skłonna do nadmiaru wydzielania sebum; skóra tłusta i mieszana.

INNOWACJA: Bogata w składniki aktywne formuła o lekkiej, kremowej konsystencji: 2% kompleks SCA, substancje nawilżające, seboregulacja, SPF30.

EFEKT: Wygładzona i nawilżona skóra (nietłusta, nieklejąca konsystencja). Skuteczny efekt pokrycia niedoskonałości skóry. Naturalny efekt jednolitego, naturalnego i świeżego kolorytu. Zmniejszona liczba porów, widoczna redukcja błyszczenia skóry.


SPOSÓB UŻYCIA: Nakładać rano na oczyszczoną powierzchnię twarzy i szyi.





Opakowanie to mała buteleczko- tubka zakręcana, bardzo wygodna w użyciu, zakończona aplikatorem- bardzo lubię tego typu zakończenie bo dzięki aplikatorowi możemy dobrać odpowiednią ilość kremu bez kłopotu:) Kolor jest delikatny, naturalny, dość jasny- ładnie się dopasowuje do skóry, ujednolicając jej koloryt. Szybko się wchłania co jest dużym plusem przy mojej tłustej cerze. U mnie troszkę się świecił na policzkach (górnej części) ale wystarczy odrobina pudru i problem znika Nie zapycha porów. Idealnie również nadaje się pod makijaż. Posiada delikatny zapach ale nie pozostaje on na długo, dlatego na pewno nikomu nie będzie przeszkadzał. Również dobrze nawilża co jest dużą zaletą.

W końcu krem koloryzujący, który jest dla mnie wprost wymarzony:) i to nie byle jaki krem tylko dermokosmetyk i to w dodatku hiszpański:) Inne kremy koloryzujące typu np BB albo wysuszały moją skórę tak że praktycznie się sypała już po 1 użyciu, albo uczulały- wyskakiwały jakieś paskudne pryszcze albo czerwone plamki itp, prawdę mówiąc już się poddałam. Na szczęście dzięki Pani Joannie miałam szczęście wypróbować ten dermokosmetyk i jestem nim zachwycona:)

Cena ok 115 zł


To już ostatni kosmetyk Endocare, który miałam okazję wypróbować ale mam nadzieję, że nie ostatni.
Pani Joannie dziękuję za zaufanie i możliwość wypróbowania obu produktów:)


http://endocareline.pl/pl/





Kochani dzisiaj ostatni dzień zgłaszania się do rozdania!! powoli sprawdzam wasze zgłoszenia i piszę do organizatora co dalej, ponieważ jakoś mało jest nadal chętnych :( przykro mi

http://swiatdzikuski26.blogspot.com/2014/04/zapraszam-na-eco-rozdanie.html




MAŚĆ KOŃSKA SILNIE ROZGRZEWAJĄCA KRAÜTERHOF od NATKO - recenzja

Witajcie:)
Dzisiaj recenzja produktu, który otrzymałam jakiś czas temu od
A mianowicie chodzi o Maść Końską silnie rozgrzewającą.
O podjęciu współpracy pisałam tu:
http://swiatdzikuski26.blogspot.com/2014/03/natko-naturalne-kosmetyki-wspopraca.html


Zawiera pełnowartościowe wyciągi z winorośli, kasztanowca, melisy, rumianku, jemioły, chmielu, kozłka lekarskiego, krwawnika i kopru włoskiego.
W swoim składzie ma mieszankę ekstraktów wielu ziół o nieocenionym działaniu łagodzącym stany reumatyczne, bóle stawów i inne dolegliwości kostno-mięśniowe. Maść jest pomocna także w rehabilitacji powypadkowej, dyskopatii, przy problemach  ze stawami biodrowymi.
Jako jedyna nie posiada w swoim składzie papryki chili powodującej częste reakcje uczuleniowe. Substancja rozgrzewająca zastosowana w maści Kräuterhof jest całkowicie bezpieczna.
JEJ DZIAŁANIE POLEGA NA ROZSZERZENIU NACZYŃ KRWIONOŚNYCH CO DAJE DOSKONAŁY EFEKT PRZECIWBÓLOWY I ROZLUŹNIAJĄCY W MIEJSCU ZASTOSOWANIA. WNIKA W GŁĘBOKIE WARSTWY SKÓRY, POWODUJE ZNACZNIE LEPSZE UKRWIENIE SMAROWANYCH MIEJSC, A TYM SAMYM SKUTECZNIEJSZE DZIAŁANIE.
Preparat działa rozgrzewająco, przeciwbólowo, wspomaga szybszą regenerację mięśni oraz stawów.
Wskazania
Maść Końska Rozgrzewająca KRAUTERHOF to nieoceniony pogromca bólów różnego pochodzenia oraz Twój sprzymierzeniec w walce z nimi.
Pomaga podczas leczenia zapalenia stawów, obrzęków miejscowych, stanów reumatycznych, zapalenia przyczepów ścięgien oraz torebek stawowych, bóle mięśni, bóle kręgosłupa oraz stosuje się przy bólach nerwu kulszowego. Korzystnie wpływa na przekrwienie skóry pobudzając krążenie, zmniejszając obrzęki oraz posiada właściwości ogólnie łagodzące. Zawarte w maści końskiej olejki eteryczne nadają jej specyficzny mocny zapach.
Osobom aktywnym fizycznie pomaga przy nadwyrężonych mięśniach, zmniejsza zakwasy, nieoceniona jest przy kontuzjach oraz stłuczeniach. Przy przeziębieniu maść wcierana w plecy, kręgosłup, barki czy stopy skutecznie rozgrzewa przynosząc ulgę.


Opakowanie to plastikowy, zakręcany słoiczek- u mnie o poj. 500ml, więc duże ale są też 250ml. Mimo swojej wielkości jest wygodne w użyciu.


Spójrzcie tylko jaki cudowny czerwony kolor posiada ta maść:)) a jest bez żadnych chemicznych dodatków, więc zawdzięcza ten śliczny kolor tylko naturalnym składnikom.


Konsystencja żelowa- nie za gęsta, nie za rzadka. Maść posiada delikatny specyficzny ziołowy zapach, który raczej nie powinien nikomu przeszkadzać (wiem co mówię, bo chyba jestem najbardziej "wrażliwą" osobą na wszelkie zapachy).
Ja maści używałam przede wszystkim na bolące plecy, nogi.
Maść szybko się wchłania, i już za chwilę czuć bardzo silne rozgrzanie (aż tak jakby pieczenie czasami) bolącego do tej pory miejsca i czuć delikatną poprawę- zanikający ból. Radzę poczekać aż  maść się wchłonie, ponieważ łatwo może przykleić się do ubrania.
Jest bardzo wydajny. Wystarczy mała ilość, by zaczął działać. Także moje opakowanie 500ml posłuży mi na pewno jeszcze bardzo długo, chociaż wolałabym (wiadomo) nie mieć dużo powodów do jej używania;) ale czasami zdarzają się nieprzewidziane momenty i taka maść jest jak znalazł:) tym bardziej, że zawiera naturalne składniki.

Maść kupicie tu:
http://sklep.natko.pl/pl/17-masc-koska-silnie-rozgrzewajaca-krauterhof-500-ml/#/pojemnosc-500ml

Cena za 500 ml to 25,10 zł

POLECAM!!!

ENDOCARE DaySense SPF30 Nawilżająco – regenerująca emulsja na dzień dla skóry wrażliwej 50 ml- recenzja

Witajcie:)
Dzisiaj recenzja ENDOCARE DaySense SPF30 Nawilżająco – regenerująca emulsja na dzień dla skóry wrażliwej 50 ml.


ENDOCARE to linia dermokosmetyków o właściwościach przeciwzmarszczkowych i regenerujących. Linia preparatów jest wynikiem wieloletnich badań w zakresie starzenia i regeneracji skóry prowadzonych przez IFC Group nad kompleksem SCA Biorepair

WSKAZANIA: Płytkie zmarszczki, ochrona przed promieniowaniem UVA-UVB, brak kolorytu; sucha, podrażniona i zaczerwieniona skóra. Idealny po zabiegach dermatologicznych i kosmetycznych.
EFEKT: Zmarszczki wygładzone, rozświetlona i nawilżona skóra (nietłusta, nieklejąca konsystencja). Naturalny efekt jednolitego i świeżego kolorytu. Redukcja zaczerwienienia i podrażnienia skóry.

SPOSÓB UŻYCIA: Nakładać rano na oczyszczoną powierzchnię twarzy i szyi. Idealny pod make-up.


O współpracy i trochę o kosmetykach które dostałam pisałam tu
http://swiatdzikuski26.blogspot.com/2014/03/endocare-dermokosmetyki.html



Opakowanie to typowa bardzo wygodna w użyciu tubka zamykana na zamknięcie typu "klik". Tubka jest umieszczona w kartonowym pudełeczku, którego nie umieściłam na zdjęciach.
Krem o konsystencji dość rzadkiej, koloru lekko żółtego (na tym zdjęciu kolor wyszedł biały ale krem jest delikatnie żółty- może lepiej to widać na zdjęciu tym wyżej). O specyficznym zapachu (mnie trochę przypominał jakieś lekarstwo ale to dermokosmetyk, więc chyba ma tak być), mnie zapach nie przeszkadzał a jak wiecie jestem bardzo wrażliwa na zapachy:P zapach jest delikatny i łatwo można się do niego przyzwyczaić:)
Chciałam jeszcze wspomnieć, że jest to krem bardziej dla cery normalnej i suchej.
Ja niestety posiadam cerę tłustą/ mieszaną, krem stosowałam jakiś czas na noc (mimo, że jest na dzień), ponieważ już mała jego ilość powodowała, że moja skóra jest tłusta i strasznie się świeci- wiadomo tłusta skóra+ tłusty krem to nie jest dobre rozwiązanie.. ale myślę, że pod makijaż byłby ok. Dobrze nawilża, faktycznie jakby delikatnie zmniejszył zmarszczki- wiadomo nie usunie ich ale widoczność jest mniejsza. Ale jednak postanowiłam dać go osobie, która ma skórę bardziej przystosowaną do takich kremów.

Następnie dałam krem do stosowania mojej mamie- ma skórę suchą:) mówi, że krem łatwo się rozprowadza, szybko wchłania, na początku przeszkadzał jej trochę zapach (na szczęście na skórze nie utrzymuje się zbyt długo) ale po kilku użyciach już go praktycznie nie wyczuwa- przestał jej przeszkadzać:), skóra stała się dobrze nawilżona, gładsza:) pod makijaż krem bardzo dobrze się nadaje:)

Ja, jak i również moja mama polecamy jak najbardziej:)


Cena ok 100 zł
Więcej o dermokosmetykach ENDOCARE znajdziecie tu:
http://endocareline.pl/pl/


Przesyłki- przegląd pocztowy oraz ROZDANIE!!!

Witajcie:)
Dzisiaj pokażę Wam co znalazłam w skrzynce- przesyłki z ok 2 tygodni;)
A już jutro wracam już do Was z recenzjami, ponieważ czas strasznie szybko leci i mam już kilka do napisania na "wczoraj" .

1. - odblask słoń
    - magnes na lodówkę
    - foldery
    - pudełeczko a w nim: 3 ołówki, temperówka, gumka, linijka:)



2. Foldery/ informatory w języku polskim i angielskim


3. - pocztówki
    - mapki
    - foldery- informatory

4. - bardzo fajny przewodnik
    - pocztówka
    - mapka
    - materiały informacyjne


5. Będzie z podpunktami a, b, c - ponieważ dostałam 3 koperty z tego samego miejsca, w tym samym dniu:) a w każdej było co innego;)
    5a-  mapki, dużo ulotek i innych materiałów informacyjnych
        

       5b- książeczki z przepisami na różne ciekawe potrawy:)


       5c- cd książeczek kulinarnych oraz mapki- szlaki rowerowe:)

I to chyba by było na tyle:) - dzisiaj oczywiście były pustki:P




PRZYPOMINAM O ROZDANIU!!!! MACIE CZAS DO PIĄTKU BY SIĘ JESZCZE ZGŁOSIĆ:)



Marion Detox HairLine Szampon Maska - Oczyszczająco-odbudowująca terapia do włosów i skóry - recenzja

Witajcie:)
Dzisiaj recenzja kolejnego produktu od firmy Marion:)

Od producenta:
Marion
Detox HairLine
Oczyszczająco-odbudowująca terapia do włosów i skóry
duosaszetka szampon i maska: 10 ml + 13 ml
odbudowa
oczyszcza
Kompleksowa terapia oczyszczająco-odbudowująca z serii Marion Detox HairLine o działaniu odbudowującym. To terapia, którą możesz zastosować w domu, zawiera saszetkę z szamponem i saszetkę z maską. Sprawia, że włosy są zregenerowane, wzmocnione i dokładnie oczyszczone z nadmiaru sebum i pozostałości kosmetyków.
Oczyszcza i korzystnie wpływa na włosy dzięki zawartości wartościowych składników. Olej awokado- zawiera dużą ilość składników odżywczych, które wzmacniają strukturę włosa, zapobiegając ich łamliwości. Intensywnie je pielęgnuje i regeneruje. Olej monoi – odżywia i nawilża włosy oraz skórę głowy. Wzmacnia włosy i przywraca im naturalny połysk. Keratrix®- odżywia włosy po zabiegach fryzjerskich, chroniąc je przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi. Zwiększa odporność na zerwanie. Koktajl cytrusowy- ekstrakty z limonki i cytryny oczyszczają i odświeżają włosy. Nawilżają je, czyniąc pełnymi blasku. Skutecznie łagodzą skórę głowy.
Dzięki regularnemu stosowaniu kosmetyków oczyszczających z serii DETOX HAIR LINE, włosy zyskują utracony blask, mają zdrowy wygląd, lepiej przyjmują składniki aktywne zawarte w odżywkach.


Szampon- bezbarwny (może lekko perłowy), o bardzo przyjemnym zapachu:) dość rzadkiej konsystencji, dobrze się pieni i jest wydajny.


Maska natomiast jest dość gęsta o kolorze białym. Również bardzo przyjemnie i delikatnie pachnie, co wiecie bardzo lubię:) Bardzo dobrze się rozprowadza na włosach. 
                                      














Oba produkty bardzo przypadły mi do gustu ze względu na piękny zapach ale nie tylko;) Szampon dobrze myje, jest wydajny, nie plącze włosów (co u mnie jest dużym problemem- tu tego nie było). Maska dobrze się rozprowadza, ja mam dość długie włosy i wystarczyła na całą ich długość. Ogólnie jestem bardzo zadowolona z tego produktu. Oczyszcza, odświeża, nie przeciąża włosów, włosy są nawilżone, bardzo łatwo się rozczesują i są cudowne w dotyku. Na pewno kupię jeszcze nie raz ten produkt. Stosowałam wiele różnych produktów ale większość z nich nie miała tak dobrego działania (nawet produkty drogie z salonów fryzjerskich), ten produkt jest tani (ok 3zł) a naprawdę u mnie działa:)


SUPER ROZDANIE !!! (przedłużone) ZAPRASZAM

Witajcie Kochani:)
Pamiętacie o rozdaniu u mnie? miało trwać tydzień ale niestety mało osób się zgłosiło- sama nie wiem czemu, są super herbatki do wygrania (aż 4 szt! ) a wystarczy tylko być moim obserwatorem i polubić profil organizatora rozdania czyli Eco Life na fb https://www.facebook.com/pages/Eco-Life/566343943435925?fref=ts- to chyba nie jest dużo wymagań? a może po prostu nie lubicie herbat? szkoda, bo naprawdę jest o co powalczyć..


Więcej szczegółów oraz zgłoszenia przyjmuję tu:
http://swiatdzikuski26.blogspot.com/2014/04/zapraszam-na-eco-rozdanie.html





Rozdanie jest obecnie przewidziane do 25.04.2014r. jeśli oczywiście zgłosi się odpowiednia liczba osób- więc to od Was tylko zależy kiedy się zakończy, a wiadomo czym wcześniej tym szybciej osoba, która wygra będzie mogła cieszyć się wygraną:) więc nie czekajcie:)

Zdrowych, wesołych Świąt:)






W te piękne Święta, gdy Pan Zmartwychwstanie. Życzę smacznych jajek na śniadanie, żółtego kurczaczka, białego zająca i oby te święta trwały bez końca Tęczowych pisanek, na stole pyszności, mokrego Dyngusa i wspaniałych gości, niech to będzie czas uroczy Życzę miłej Wielkiej Nocy!!!


Wszystkiego dobrego:*

Bibułki matujące z pudrem -Marion- recenzja

Witajcie:)
Dzisiaj recenzja bibułek matujących, które otrzymałam dzięki uprzejmości firmy MARION:) Pierwszy raz używałam tego typu produktu:) więc byłam go bardzo ciekawa:)

Bibułki matujące z pudrem w kolorze jasnego brązu, wchłaniają nadmiar sebum i potu z twarzy. Błyskawicznie odświeżają twarz, pozostawiając na niej cienką warstwę pudru, który matowi skórę na długi czas oraz opóźnia ponowne jej błyszczenie. Idealnie nadają się do poprawek makijażu w ciągu dnia.

- nie niszczy makijażu
- przywraca świeżość
- błyskawicznie matuje
   50 szt.

Moja opinia:
Bibułki są zapakowane z małe, bardzo wygodne w użyciu opakowanie (kartonik zamykany). Fajne, poręczne opakowanie, które wszędzie się zmieści i dzięki temu możemy mieć je zawsze przy sobie:)





Ja właściwie prawie wcale nie używam makijażu, jeśli już to bardzo delikatny, za to cerę mam niestety bardzo problematyczną i tłustą, więc bibułki sprawdziłam też w inny sposób, nie tylko do poprawy makijażu.
Może zacznę od stosowania ich do makijażu: należy wyciągnąć z opakowania bibułkę, przyłożyć ją na chwilę w świecące się miejsce (nie przecierać twarzy, by makijażu nie uszkodzić) a następnie wyrzucić zużytą bibułkę. Bardzo dobrze wchłaniają nadmiar sebum.
Użycie na świecącą się cerę (tłustą) - jak już wspomniałam bibułek używałam również na cerę bez makijażu, jak wiadomo cera tłusta szybko się świeci- bibułki używamy j.w. przykładamy na świecącą się skórę, chwilkę trzymamy. Fajnie wchłania nadmiar sebum i delikatnie matuje:)
Bibułki bardzo dobrze się sprawdzają w obu przypadkach, ja jestem bardzo zadowolona:)

A .... jeszcze chciałam wspomnieć o kolorze- delikatny, naturalny- bardzo dobrze się sprawdził na mojej jasnej ale także na zaczerwienionej skórze:)