Dzisiaj przedstawię Wam kolejną nowość od Eveline. Czy równie dobrze się sprawdził jak poprzednie?
Od producenta:
Multimasking – 2 potrzeby 1 zabieg, to najnowszy trend pielęgnacyjny inspirowany zabiegami z gabinetów kosmetycznych, który zyskał ogromną popularność na całym świecie. Polega na jednoczesnym nakładaniu różnych maseczek na różne partie twarzy. Czoło, policzki, nos, podbródek – każdy obszar ma inne potrzeby. Dlatego idealny zabieg powinien być wielozadaniowy.
Energetyzująca maseczka usuwająca oznaki zmęczenia bogata w witaminę A i 24k złoto błyskawicznie odświeża skórę i usuwa oznaki zmęczenia. Dzięki zawartości masła shea oraz olejków inca inchi i marula wygładza niedoskonałości, nadaje jedwabistą gładkość oraz rewitalizuje szarą, zmęczoną cerę. Przywraca jej naturalny blask, uelastycznia i widocznie poprawia koloryt.
Przeciwzmarszczkową maseczkę do skóry wokół oczu o bogatej silnie skoncentrowanej formule wzbogaconej minerałami wód termalnych, bogatymi w sole mineralne i oligoelementy widocznie redukuje kurze łapki i zmarszczki wokół oczu. Dzięki wysokiej zawartości kwasu hialuronowego i komórek macierzystych PhytoCellTec™ zapewnia długotrwały lifting, głęboko nawilża i wygładza skórę. Rozjaśnia cienie pod oczami, niweluje opuchnięcia i oznaki zmęczenia.
Moja opinia:
Produkt saszetkowy, 2 częściowy ale nie tak jak w innych produktach nakładamy najpierw jedną część, a po upływie zalecanego czasu część drugą, tutaj obie części nakładamy jednocześnie :) więc oba zabiegi działają jednocześnie, a my dodatkowo zyskujemy na czasie:) Prawda, że spora wygoda? Bynajmniej dla mnie tak było:)
Energetyzującą maseczkę usuwającą oznaki zmęczenia czyli część pierwszą nakładamy na oczyszczoną skórę twarzy, szyi i dekoltu, omijając okolice oczu.
Maseczka ta jest konsystencji kremowej, łatwo się rozprowadza i posiada bardzo delikatny, przyjemny zapach.
Przeciwzmarszczkową maseczkę (czyli część drugą) do skóry wokół oczu nałóż na oczyszczoną skórę wokół oczu i pozostaw do wchłonięcia.
Ta maseczka jest nieco rzadsza od poprzedniej ale nie aż na tyle by przeszkadzało to w jej nałożeniu. Jest delikatnie żelowa.
Po upływie 10 minut nadmiar maseczek wmasuj lub zetrzyj wacikiem.
Jakie efekty??
Może nie uwierzycie ale po upływie zalecanego czasu i starciu pozostałej maseczki wacikiem spojrzałam w lustro i powiedziałam tylko "wow", zatkało mnie z wrażenia.
Skóra gładka, dobrze nawilżona, promienna, wypoczęta, po prostu aż miło się na nią patrzyło i dotykało z przyjemnością:)
Produkt ten również nie podrażnił ani mnie nie uczulił.
Sama jestem bardzo pozytywnie zaskoczona, że tak niepozorny produkt, jakim jest zazwyczaj produkt w saszetce wywołał tak bardzo pozytywny wpływ na moją bardzo kapryśną cerę.
Skuszę się na niego na pewno jeszcze nie raz :)
Pierwszy raz o niej słyszę .
OdpowiedzUsuńWidzę, że maska wypadła bardzo pozytywnie :) Będę musiała spróbować!
OdpowiedzUsuńMuszę ją mieć :) Uwielbiam maseczki.
OdpowiedzUsuńFajnie, że się sprawdziła :) też muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńSkusiłaś mnie na nią :)
OdpowiedzUsuńWygląda interesująco. Może kiedyś wypróbuję.
OdpowiedzUsuńNie wiem czy słyszałaś ale podobno najlepsze nawilżenie i odżywienie skóry dale tłuszcz gęsi..serio ;)
OdpowiedzUsuń