Journey woda perfumowana MARY KAY

Witajcie:)
Dzisiaj parę słów o wodzie perfumowanej Mary Kay.
O Mary Kay

Kosmetyki Mary Kay | Mary Kay ma swoje korzenie w dalekiej zagranicy. Osoba o tym samym imieniu i nazwisku w 1963 roku wypromowała markę i logo Mary Kay. Matka z trójką dzieci rozpoczęła z rozmachem produkcję kosmetyków. Początkowo sprzedawano jedynie w USA, z czasem jednak popularność marki tak wzrosła iż rozpoczęto dystrybucję do prawie 29 kraji na świecie. Mary Kay próbowała oczarować miliony entuzjastycznych klientek szczególnie efektywnymi wynikami przy użyciu wszystkich linii modelu roślin. Kosmetyki są najczęściej stosowane w domu, zastępując profesjonalną kosmetyczkę.

A teraz przechodzę do recenzji:)



Woda Perfumowana Journey® to lekkie, przezroczyste połączenie delikatnych kwiatowych nut. Nuta głowy daje uczucie odprężenia i świeżości, z kolei kompozycja kwiatów z nuty serca podkreśla żywiołowość, by na koniec pozostawić wrażenie ciepła i zmysłowości.

Głowna nuta zawiera miętę i lilię wodną.
Środkowa nuta zawiera piwonię i dziką frezję.
Dolna nuta zawiera drzewo bukowe i morele.







Moja opinia:
Na pierwszy plan oczywiście ukazuje się śliczna dla oka szklana, zakręcana buteleczka (tu jest pokazana próbka ale pełnowymiarowy produkt ma taką samą ładną buteleczkę, tylko o poj 50ml). Jest bezbarwna, dzięki czemu możemy kontrolować ile jeszcze nam pozostało. Cóż mogę powiedzieć więcej? Zapach po prostu mnie urzekł, trafił w zupełności w moje gusta. Zapach łagodny, kwiatowy, orzeźwiający, utrzymuje się spokojnie przez długi czas (oczywiście przy odpowiedniej aplikacji). Myślę, że dośc intensywny ale nie drażniący, nie duszący i ból głowy raczej nie powinien u nikogo po nim wystąpić:) ja jestem bardzo zadowolona i myślę nad jego zakupem za jakiś czas (na razie mam sporo tego typu produktów i muszę chociaż część wykończyć- chyba wiecie jak to jest).

Cena ok 150zł/ 50ml - myślę, że nie jest to dużo za produkt tak dobrej jakości
kupicie go u przemiłej Pani Eweliny:




11 komentarzy:

  1. W sierpniu na "Święcie Chleba" widziałem ich stoisko. Spisałem sobie nazwę i miałem tam napisać. Schodzi mi z tym do tej pory :D
    Niedługo będę musiał pomyśleć nad jakimiś perfumami dla Mariki... Jeszcze ma ale dobrze wiedzieć, ze te są fajne :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dość ciekawa ta woda a buteleczka urocza :)

    OdpowiedzUsuń

Za każdy komentarz dziękuję- to motywuje mnie do dalszej pracy:)

Komentarze z linkami do blogów nie będą publikowane!!!

Jeśli zaobserwujesz- napisz a na pewno zrobię to samo:)