Witajcie.
Przepraszam, że trochę mało mnie ostatnio ale troszkę się spraw w życiu nałożyło m.in. problemy zdrowotne, nowa praca i oczywiście organizacja spotkania blogerek itp itd ale dam radę i na pewno nie zawieszę bloga i nadal będę pisać:)
Dzisiaj o krótko o pewnym żelu, który przypadkowo wylądował w moim koszyku podczas wizyty w Lidlu ;)
SPA By Cien Hawaiian Dream
Moja opinia:
Wygodna buteleczka z zamknięciem typu klik. Przez otwór wydobywa się odpowiednia ilość żelu.
Żel jest przyjemnej konsystencji- ani nie za gęsty, ani nie za rzadki.
Jest bardzo wydajny, już malutka ilość wystarczy. Dobrze się pieni.
Cudownie, owocowo i orzeźwiająco pachnie, osobiście uwielbiam takie cytrusowe aromaty :)
Nie wysusza skóry, dobrze oczyszcza, nie podrażnił, ani nie uczulił.
Niestety nie powiem wam ile kosztował, bo kupiłam go dość dawno i nie pamiętam ale raczej nie był drogi...
Niestety zakupy w tym sklepie robię bardzo rzadko i nie wiem czy te żele są w stałej ofercie.
Dwa dni temu dostałam od przyjaciółki żel z Lidla, ale w wersji kokosowej :) Na razie jednak poleżakuje w zapasach :)
OdpowiedzUsuńzapachem mnie kupiłaś :)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tego żelu i zapachu. :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam żele z lidla ;)
OdpowiedzUsuńMmmm uwielbiam owocowe zapachy , całkiem dobrze się spisał ,więc z chęcią wypróbuję !;*
OdpowiedzUsuńBrzmi super, też uwielbiam cytrusy w kosmetykach :D
OdpowiedzUsuńMusze go wypróbować
OdpowiedzUsuń