Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją:)
Marion HAIR THERAPY Gorąca kuracja do włosów - Migdał i Kokos, 10ml
Marion
HAIR THERAPY Gorąca kuracja do włosów Migdał i Kokos
saszetka 10 ml
każdy rodzaj włosów
odżywia i pielęgnuje
samorozgrzewająca
Marion HAIR THERAPY Gorąca kuracja do włosów to wyjątkowy zabieg, który za pomocą ciepła wnika we włosy odżywiając je i wzmacniając. Gorąca kuracja do włosów Migdał Kokos polecana jest do każdego rodzaju włosów, ma działanie odżywcze i pielęgnacyjne. Wzbogacona olejkami ze słodkich migdałów i kokosowym, które sprawiają, że włosy stają się miękkie, wygładzone i lśnią naturalnym blaskiem. Aplikacja jest przyjemna, ponieważ preparat ma zapach kokosów i migdałów.
Kuracja jest samorozgrzewająca - Preparat w połączeniu z wodą wydziela przyjemne ciepło, które wzmacnia działanie aktywnych składników.
Sposób stosowania: Niewielką ilość nanieść na wilgotną dłoń. Rozetrzeć w dłoniach w celu wydzielenia ciepła. Rozprowadzić na umyte, wilgotne włosy, wcierając w skórę głowy, po minucie spłukać.
Moja opinia:
W saszetce znajduje się bezbarwny płyn o bardzo miłym zapachu migdałów. Niestety jest bardzo rzadki (jak to ciecz) i część po prostu mi się wylała- myślę, że inne opakowanie byłoby lepszym wyjściem..
Faktycznie daje miłe uczucie ciepła . Włosy nie plączą się aż tak bardzo jak (w moim przypadku) bez użycia tej kuracji, włosy są miękkie, bardziej błyszczące:)
Czy pobudza porost włosów? nie wiem, zbyt mało razy stosowałam by to ocenić;)
Myślę, że jeszcze kupię en produkt:) u mnie się sprawdził, więc czemu nie dać mu kolejnej szansy:) oby tylko znowu mi się nie wylał...
produkt otrzymałam dzięki współpracy z
A teraz mam do Was (zawłaszcza do płci żeńskiej-chociaż niekoniecznie, bo Panowie też mogą być zainteresowani) pytanie:)
Jak część z Was pewnie wie zajmuję się różnego rodzaju rękodziełem a najbardziej biżuterią. Na kilku blogach widziałam już, że osoby sprzedają np kosmetyki, ubrania, książki - myślę, że to dobry pomysł, po co ma leżeć w domu to co jest komuś niepotrzebne a komuś innemu może się przydać:)
I tu moje pytanie.
Czy chcielibyście by u mnie też pojawił się taki post sprzedażowy? mam na myśli biżuterię? wszystko jest nowe, własnoręcznie zrobione, nieużywane.. Nazbierało mi się tego trochę, a myślę nad zlikwidowaniem kolekcji, więc sprzedam wszystko tanio (podam już i tak zaniżone ceny a ewentualnie jeszcze dorzucę jakiś rabacik).
I dodatkowe pytanie:
jeśli jesteście zainteresowani, to czym? mam na myśli czy najbardziej np kolczyki, bransoletki, biżuteria z kryształkami swarovskiego, wisiorki itp? :)
Nie ukrywam, że kasa też by mi się przydała ;)
Kuracja brzmi zachęcająco. U mnie an blogu jest zakładka "Sprzedaż/wymiana", może zrób taką zakładkę u siebie :)
OdpowiedzUsuńmoże pomożesz mi z tym i powiesz co i jak zrobić? bo nie bardzo wiem:(
UsuńPopieram ;)
Usuńmusisz po prostu wprowadzić zakładki - karty - strony na bloga ;)
Blogger >Strony > i tu pododawaj sobie ;)
chyba się udało;) jeszcze dzisiaj postaram ię coś dodać:) dziękuję:*
Usuńszkoda,że jest taka rzadka:(
OdpowiedzUsuńmyślę, że lepiej jakby było w jakimś opakowaniu z dozownikiem..
Usuńsuper są te saszetki ;)
OdpowiedzUsuńczekam na post sprzedażowy:P
Miałam tę kurację i całkiem pozytywnie się spisała ;)
OdpowiedzUsuńJa na szczęście nie mam żadnego problemu z włosami i nie musiałam testować żadnych tego typu produktów. :)
OdpowiedzUsuńTeż pomyślałem o specjalnej zakładce, lub przycisku przekierowującemu na osobną stronę z Twoimi dziełami. Takie coś byłoby lepsze niż osobny post, który niedługo zaginie zasypany nowszymi ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak jak mówisz Pawle... tylko jak to zrobić? próbowałam ale jestem "zdolna inaczej" i nie wyszło:D
Usuńzaciekaiwła mnie ta kuracja gorącem, chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuń:) spróbować można;)
UsuńJestem za , najbardziej zainteresowana kolczykami, bransoletki. Ja od pewnego czasu chciałam pobawić ,się w sprzedaż i wymianę garderoby z blogerkami :)
OdpowiedzUsuńprzyznam, że nie znałam wcześniej tego kosmetyku, ale, że jestem włosomaniaczką chętnie skusiłabym się na coś takiego, obserwuje Twój blog i będzie mi bardzo miło jeśli Ty zaobserwujesz mój ;) pozdrawiam i zapraszam ponownie http://greyeyesandgreatshoes.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńDawaj wszystko co masz :p może się na coś skuszę :)
OdpowiedzUsuńmuszę wypróbować
OdpowiedzUsuńCiekawe jak sprawdziłaby się na dłuższą metę bo po jednej saszetce nie można nic wiele ocenić.
OdpowiedzUsuńjakoś nie przekonuje mnie ta gorąca kuracja :D
OdpowiedzUsuńŁadnie się prezentuje ta kuracja :)
OdpowiedzUsuńPs, zapraszam do udziału w konkursie i rozdaniu !:)
Mnie też skusiłaś muszę wypróbować .
OdpowiedzUsuń