Doctor Brew cz.2 Cascade IPA i Black IPA

Witajcie:)
Dzisiaj przedstawię kolejne 2 produkty od
o poprzednich przeczytacie tu



Obie dzisiejsze opinie, jak i te poprzednie są opiniami/ recenzjami autorstwa mojego brata.


Ekstrakt: 14,5% wag.
Goryczka: 56 IBU
Alkohol: 5,6%
Skład:
Woda
Słody: Pale Ale, Monachijski, Pszeniczny, Karmelowy, Melanoidynowy
Chmiele: Cascade
Drożdże

Trzecie opisywane piwo, to Cascade IPA. Po raz kolejny jest to AIPA, tym razem jest to tak zwany single hop, co oznacza że użyto do chmielenia tylko jednej odmiany chmielu.  Jak nazwa wskazuje padło na odmianę Cascade, charakteryzującą się aromatem owoców tropikalnych i cytrusów, ale i nie gorzej sprawdzającą się jako chmiel goryczkowy. To właśnie od tej odmiany w USA rozpoczęła się piwna rewolucja, która dotarła też i do nas.
Nie będzie chyba zaskoczeniem, jeśli napiszę że kolejny raz raczeni jesteśmy aromatami cytrusów, owoców tropikalnych i leśnymi na dalszym planie, choć już nie tak bardzo intensywnymi jak w poprzednich piwach. Piwo ma barwę bursztynową, mętną (wszystkie piwa Doctor Brew są niefiltrowane) i bardzo ładną, gęstą pianę, mocno oblepiającą szkło.
W smaku, podobnie jak w aromacie, dominuje chmiel. Na pierwszy plan wysuwa się  cytrusowo-ziołowa goryczka, trochę zalegająca, może nawet nieco gryząca ale dobrze zbalansowana słodowo-karmelową podbudową. Można odnaleźć nawet odrobinę słodyczy, ale naprawdę niewiele, gdyż piwo ma charakter zdecydowanie bardziej wytrawny od poprzednich. Wysycenie jest duże, mogłoby być trochę mniejsze, nie jest to jednak jakaś wada.
Single hop’y nie są może piwami bardzo złożonymi, ale dzięki nim świetnie możemy się zapoznać  z właściwościami konkretnych chmieli, a tych ciągle powstają nowe odmiany.



I ostatnie czyli:


Ekstrakt: 16% wag.
Goryczka: 66 IBU
Alkohol: 6,2%
Skład:
Woda
Słody: Pale Ale, Karmelowy, Czekoladowy, Barwiący, Melanoidynowy
Chmiele: Centennial, TNT, Pacific Jade
Drożdże

Tym razem  kolej na, jak wskazuje nazwa, piwo w stylu Black IPA, dość modny ostatnimi czasy styl, który określany jest też czasem jako Cascadian Dark Ale. Mamy więc do czynienia z piwem ciemnym, do którego oczywiście piwowarzy nie żałowali szyszek chmielu.
Piwo po nalaniu wita nas sporą, gęstą , beżową pianą. Utrzymuje się ona dość długo i pozostawia ładne firany na szkle. Pod czapką natomiast kryje się czarna substancja, w której jedynie patrząc pod światło możemy dostrzec rubinowe refleksy.
Aromaty oczywiście chmielowe, owocowo-żywiczne, przeplatane nutami  palonego słodu, kawy i gorzkiej czekolady. Bardzo ładny bukiet.
To, co można wyczuć w aromacie, ma też odzwierciedlenie w smaku. Przede wszystkim dominują palone słody, tuż za nimi pojawia się kawa i gorzka czekolada. Jest też lekka kwaskowość i nawet odrobina prażonego słonecznika. Oczywiście goryczka również jest obecna,, wyraźna, lekko cierpka od ciemnych słodów, ale na pewno nie dominuje i dodaje od siebie trochę żywiczności do piwa. Niskie wysycenie sprzyja pijalności tego trunku. 
Kolejny, bardzo udany specyfik z laboratorium Doctora Brew.


7 komentarzy:

  1. Wiesz co kusisz! Tylko myślę komu by tu zakupić :]

    OdpowiedzUsuń
  2. Pierwszy raz spotykam się z tymi piwami :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię smakowe piwa ale tych nie znam ech..i ostatnie to chyba latem wypiłam:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. pierwszy raz widzę te produkty na oczy

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja się na konesera piw nie nadaję, lubię tylko te pospolite, najpopularniejsze haha ;D Ale mój brat pewnie byłby zadowolony z takich testów :D

    OdpowiedzUsuń

Za każdy komentarz dziękuję- to motywuje mnie do dalszej pracy:)

Komentarze z linkami do blogów nie będą publikowane!!!

Jeśli zaobserwujesz- napisz a na pewno zrobię to samo:)