Denko styczeń/luty 2021 i buble

 Hej.

Dawno mnie nie było ale denko musi się pojawić :) Tym razem będą to zużycia z dwóch miesięcy, myślę że jeśli będą się pojawiały denka na blogu, to będą właśnie dwumiesięczne, ponieważ mało zużywam rzeczy, więc co miesiąc nie bardzo jest co pokazywać ;)


A teraz już zapraszam:)



1. Oriflame maseczka do twarzy z ogórkiem- działanie całkiem ok, nie podrażniła, nie uczuliła..

2. AA Nature Pure winogronowy zabieg liftingujący peeling i maska- u mnie sprawdził się dobrze, peeling jest delikatny (taki jak lubię), maska dobrze odżywiła skórę.

3. Basiclab żel oczyszczający do twarzy- bez zapachu, delikatny, wydajny, dobrze oczyszcza.

4. AA wings tusz do rzęs- całkiem fajny ale leżał za długo i się przeterminował :P




5. Avon nutri 5 odżywka do włosów z olejkami- hmmm u mnie zupełnie nic nie dała.. bubel

6. Bioxsine  Dermagen forte spray do włosów wypadających- u mnie sprawdził się dobrze, zauważyłam że włosy stały się odrobinę mocniejsze, oczywiście całkiem nie zachamował wypadania ale trochę je ograniczył

7. Radical mgiełka do włosów- działanie średnie, produkt wydajny

8. Syoss SalonPlex szampon- wydajny, u mnie sprawdził się dobrze, włosy miękkie, miłe w dtyku i nawet dały się w miarę łatwo rozczesać po umyciu (co u mnie często jest problemem), włosy bardzo ładnie i długo pachną.




9. Oriflame balsam do ciała o przepięknym zapachu bergamotki- zapach mnie kupił:) działanie niekoniecznie. Szybko się wchłania.

10. Avon balsam kolejny bubel- poza tym, że w miarę ładnie pachnie i szybko się wchłania, nie robi zupełnie nic.

11. SpaMagik krem d rąk- bardzo fajny krem, szybko się wchłania, dobrze nawilża i odżywia. Polecam


12, 13 Kolejne żele Isana o pięknych zapachach, ten berry love skradł moje serce:)



14. Palette color shampoo mimo iż kolor ciemny wychodzi, lubię te produkty bo póki co dają sobie radę z moimi siwymi włosami:)

15. A na koniec jeszcze moja ulubiona szamponetka- niestety coraz słabiej sobie radzą z moimi siwymi włosami..


I to tyle:)


5 komentarzy:

  1. Bardzo lubię żele Isany :)

    OdpowiedzUsuń
  2. produkty Radical i Syos zrobiły mi kiedyś katastrofę na głowie... brrr nigdy więcej:D

    OdpowiedzUsuń
  3. Sporo tego. Gratuluję zużyć. Maseczki z Ori nie wspominam za miło. A żele Isana uwielbiam, choć tych wersji jeszcze nie poznałam. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie te produkty z Radical nie spełniają moich oczekiwań :(
    Buziaki .

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo fajne denko widzę co sama kupić

    OdpowiedzUsuń

Za każdy komentarz dziękuję- to motywuje mnie do dalszej pracy:)

Komentarze z linkami do blogów nie będą publikowane!!!

Jeśli zaobserwujesz- napisz a na pewno zrobię to samo:)