Witajcie.
Dzisiaj post nietypowy, ponieważ pokażę Wam kilka książek, które niedawno przeczytałam. Nie robię tego typu postów bo nie biorę udziału w żadnych wyzwaniach np typu przeczytaj tyle ile masz wzrostu itp ale lubię czytać i jak tylko mam czas to chętnie to robię.
„Kobiety na plaży” to wielowątkowa, osadzona w brutalnych realiach historia trzech kobiet, które mniej lub bardziej przypadkowo znalazły się w krytycznej sytuacji. Każda z nich próbuje sobie z nią jakoś radzić. Świat jest mały. To banał, lecz losy bohaterek z trzech różnych kontynentów splatają się w niebanalny sposób.
Mary jest jedyną osobą, przeżyła ryzykowną morską przeprawę z Afryki do Europy. Wycieńczona, ranna i przerażona usiłuje dotrzeć z Tarify do Kadyksu, aby zarobić pieniądze na dom dla rodziców.
Młodziutka szwedzka turystka, razem ze swoim ojcem spędza wakacje na południowym wybrzeżu Hiszpanii. Po nieudanej nocy spędzonej na plaży z chłopakiem poznanym w barze budzi się z kacem (poalkoholowym i moralnym), bez paszportu i pieniędzy. Piękny kochanek znika bez śladu, Terese zaś odkrywa w wodzie zwłoki czarnoskórego mężczyzny.
W Nowym Jorku Ally Cornwall, trzydziestokilkuletnia scenografka, dowiaduje się, że jest w ciąży. Coraz bardziej dokucza jej tęsknota za mężem, który od jakiegoś czasu pracuje w Paryżu nad reportażem o współczesnym niewolnictwie. Coraz bardziej zaniepokojona milczeniem Patricka, wyrusza do Francji, aby go odnaleźć. Nie zdaje sobie sprawy, że Paryż to zaledwie pierwszy przystanek mrocznej odysei. Podążając śladami męża, dotrze do Lizbony i na południe Hiszpanii. Spotka zarówno Mary, jak i Terese. I kilkanaście innych osób. Niektóre z nich umrą tragiczną śmiercią…
Książka opowiada o losach kobiet, które los w jakiś sposób ze sobą połączył. Głównym motywem tej powieści jest handel ludźmi, który niestety jest nadal bardzo powszechny oraz nielegalna imigracja w bardzo nieprzychylnych warunkach...
Jest to kolejny skandynawski kryminał jaki miałam okazję czytać, i kolejny bardzo dobrze napisany.
POLECAM
"Pokusy i łakocie. Rodzina nie do końca idealna" to kontynuacja znakomitej książki "Pokusy i łakocie. Niezbyt grzeczna rzecz o miłości". Para nieco przypadkowych młodych rodziców postanawia się pobrać i wspólnie wychowywać synka — owoc szalonej, czekoladowej nocy, którą Claire przerwała gwałtowną ucieczką. Spotykamy ich ponownie, uwikłanych w perypetie piekielnego wieczoru panieńskiego, dzikich zabaw, klęski kolejnych oświadczyn i rodzinnego szaleństwa. Oboje zaczynają wątpić w siłę łączących ich uczuć. Tym razem jednak nie chodzi o słodkie więzy miłosnych kajdanek, lecz o dalsze losy związku, narażone na szwank przez komedię pomyłek.
No cóż nie lubię tego typu książek ale skoro trafiła w moje ręce to ją przeczytałam. Przyznaję, nie czytałam jej z wielką przyjemnością (wolę książki bardziej "wymagające").
Książka opowiada o uczuciach, miłości dwojga osób, miejscami humorystyczna, a czasem nieco wulgarna.
Jeśli ktoś lubi takie książki, to się nie zawiedzie;) to jest cz2, pierwszej nie czytałam ale to w niczym nie przeszkadzało.
Książka jest udaną próbą realistycznego opisu sytuacji we współczesnym Meksyku. To pięknie napisana, chwytająca za serce opowieść – potężny, nieokiełznany świat handlarzy narkotyków, porywaczy, zabójców ukazany jest oczami dzielnej Ladydi, bystrej dziewczyny, której przyszło żyć w brutalnym świecie.
Guerrero, stan w Meksyku, gdzie dziewczęta przebierane są za chłopców, szpecone i ukrywane, aby nie zostały uprowadzone; tym, które wpadły w ręce porywaczy, stały się ich ofiarami, grozi, że zostaną zmuszone do szmuglowania narkotyków do Stanów Zjednoczonych lub uprawiania prostytucji; kartele narkotykowe, zbójcy rozprawiający się z ofiarami z zimną krwią to codzienność w tym miejscu. Sępy wskazują miejsca porzucenia kolejnych ciał, z nieba spada deszcz pestycydów; Ladydi nazywa to miejsce domem.
Książka opowiada o życiu w Meksyku i nie tylko od tej dobrej strony. Bardzo ciekawa i poruszająca książka. Warta przeczytania i zapoznania się z prawdziwymi realiami Meksyku.
I na koniec książka, którą bardzo długo męczyłam tzn czytałam bo chyba ponad 2 miesiące..
1937 rok. Kolonialny Pekin. Pewnego dnia córka brytyjskiego konsula nie wraca do domu…
Szokujące morderstwo wstrząsnęło Chinami u progu II wojny światowej. Ciało Pameli Werner znaleziono blisko Lisiej Wieży, poza Dzielnicą Poselstw, w miejscu, które, jak mówią legendy, jest nawiedzane przez duchy zwierząt. Dla chińskiej policji martwa biała dziewczyna oznacza kłopoty, zwłaszcza że stan ofiary wskazuje na czyn brutalnego maniaka. Całe miasto huczy od plotek i podejrzeń. Ku rozpaczy ojca Pameli, śledztwo okazuje się trudniejsze, niż ktokolwiek mógł się spodziewać. Czy uda się je doprowadzić do końca, zanim Japończycy rozpoczną inwazję?
Książka opowiadająca w głównej mierze o brutalnym morderstwie. Bardzo realistycznie opisana, przyznaję, że ciężko mi się ją czytało.
Kto i dlaczego zabił?
Książka na faktach.
ciekawe ;) ja ostatnio czytam w większości dietetyczne ;P
OdpowiedzUsuńNie czytałam żadnej z tych książek, ale przyznam, że w wakacje udało mi się kilka przeczytać ;]
OdpowiedzUsuńKochana polecam Ci książki Sparksa ;]
OdpowiedzUsuńKobiety na plaży...mnie zaciekawiło - zapisuję i chętnie wypożyczę :)
OdpowiedzUsuńHmm ciekawe pozycje nawet...
OdpowiedzUsuńJa niestety choć mam duża ochotę na czytanie książek to najzwyczajniej w świecie nie mam na to czasu...
OdpowiedzUsuńa ja mam chwilowy przestój książkowy
OdpowiedzUsuńNie czytałam żadnej, ale pierwsza wydaje się ciekawa :)
OdpowiedzUsuńbrawo zazdorsze tyle przeczytanych ksiazek
OdpowiedzUsuń